Jak wybrać swoją pierwszą włóczkę? Szydełkowanie dla początkujących.

Wchodzisz do pasmanterii i zadowolona prosisz o włóczkę. Pani za ladą pyta oczywiście, który motek konkretnie Cię interesuje. No i tu pojawia się problem. Bo zwyczajnie tego nie wiesz. Wybór jest zbyt duży. Spokojnie, zaraz postaram Ci się trochę pomóc.

Jak wybrać swoją pierwszą włóczkę?

Na początku nauki możesz spotkać się zazwyczaj z trzema sytuacjami.

Sytuacja nr 1

Kiedyś uczyłaś się szydełkować. Podstawowe sploty pokazała Ci dawno temu mama lub babcia. Chciałabyś odświeżyć sobie pamięć i przypomnieć co i jak należało na tym szydełku robić. Przerabianie identycznych rzędów nieco Cię nudzi. Wolałabyś coś, co pozytywnie wpłynie na Twoją motywację. Chciałabyś, żeby w trakcie nauki, powstało coś, z czego będziesz mogła później skorzystać. Decydujesz się więc na jakiś gotowy projekt, który znalazłaś w gazecie, książce, lub sieci.

W takim przypadku problemu praktycznie nie ma. Obok schematu oraz instrukcji powinny znajdować się wytyczne dotyczące samej włóczki. Dobrze się ich trzymać. Zazwyczaj mamy wtedy podane ile motków będziemy potrzebowały. Często znajdziemy też informacje na temat szydełka, które należy użyć w przypadku danej robótki.

Może się jednak zdarzyć sytuacja, że dana włóczka będzie niedostępna. Co zrobić w takim przypadku? Wpisać jej nazwę w wyszukiwarkę, a następnie sprawdzić skład podanej włóczki oraz zapisać ile metrów zawiera jeden motek (zwróć też uwagę, jaka jest waga samego motka). Ilość metrów pokaże Ci, jak gruba jest dana włóczka. Im więcej metrów – tym cieńsza. Dzięki tym informacjom będziesz mogła poszukać czegoś podobnego.

Możesz też zapisać sobie wszystkie te informacje i podczas wizyty w sklepie zapytać sprzedawczynię, czy ma coś, czym mogłabyś daną włóczkę zastąpić.

Swoją drogą swoje pierwsze zakupy radzę wykonać właśnie w sklepie stacjonarnym. W każdej chwili będziesz mogła poprosić o pomoc. Będziesz miała też okazję zobaczyć na żywo, jak prezentuje się dana włóczka i czy na pewno Ci się podoba.

Sytuacja nr 2

Uczysz się wszystkiego od zera. Nie masz w domu żadnego sprzętu do dziergania (czyt. włóczki i szydełka). Nie zamierzasz robić olbrzymich swetrów ani skomplikowanej firanki. Chcesz tylko opanować podstawy: półsłupki, słupki i łańcuszek. W takiej sytuacji możesz uczyć się niemal na każdej włóczce.

Najważniejsze, by przy wyborze trzymać się kilku zasad:
-włóczka nie może być bardzo cienka, bo to utrudni Ci naukę,
-włóczka nie powinna być włochata, bo nie będziesz pewna, w które miejsce włożyć szydełko. Robótkę wykonaną z takiej „włochatej” włóczki ciężko się pruje.
-włóczka powinna być dobrze skręcona. Jeżeli poszczególne nitki będą się rozchodzić, może być to dosyć frustrujące.

Jaką włóczkę wybrać na początek przygody z szydełkiem?

Osobiście od bardzo dawna polecam początkującym m.in: takie zestawy:
• Włóczka YarnArt Jeans (Połączenie bawełny 55% i akrylu 45%. Ma dużo kolorów, dobry skład, można ją bez problemu pruć. Później można ją wykorzystać przy tworzeniu m.in. malutkich maskotek typu amigurumi) + szydełko nr 3,5. Sama korzystam z tego zestawu bardzo często. Czasem zamieniam tylko szydełko na mniejsze.

• Włóczka NAKO DENIM (Połączenie bawełny 60% i akrylu premium 40%. Grubsza od YarnArt Jeans. Dzięki niej stosunkowo szybko zobaczysz efekty swojej pracy. Później możesz wykorzystać ją np. do tworzenia opaski na włosy lub do nieco większych maskotek) + szydełko nr 3,5 / 4

Big Merino Drops i szydełko 5mm – taki zestaw pozwoli Ci nie tylko nauczyć się podstaw, ale też będziesz mogła wykorzystać go do stworzenia swojej pierwszej opaski.

Oczywiście istnieje mnóstwo innych zestawów, z których możesz skorzystać. Jeżeli jednak chcesz znać moje zdanie, to ja zdecydowałabym się na zakup, któregoś z powyższych. Za YarnArt Jeans zapłacisz około 6 zł, za NAKO DENIM około 13 zł, za Big Merino (15- 20zł).

Sytuacja nr 3

Gdzieś kiedyś ktoś podarował Ci kilka motków włóczki. No i ta włóczka przeleżała u Ciebie rok, dwa, pięć. I w końcu nastał dla niej ten piękny czas, w którym to anioły zagrały na trąbach, a Ty postanowiłaś wziąć ją w swoje dłonie.

Dobra wiadomość jest taka, że jeżeli nie jest to bardzo cienka i mechacąca się włóczka, to śmiało możesz ją wykorzystać. Musisz tylko wiedzieć jaki numer szydełka do niej dobrać. Taką informację znajdziesz na banderoli, znajdującej się wokół motka. Dodatkowo z etykiety dowiesz się, z czego składa się Twoja włóczka oraz tego, jak należy dbać o wykonaną z niej robótkę.

Na samym początku, nie musisz pędzić do sklepu po coś nowego. Zrób to jednak, gdy posiadana przez Ciebie włóczka będzie nieprzyjemna w dotyku lub będzie miała jakieś inne cechy, które nie będą Ci odpowiadały. Wtedy zdecyduj się na któryś z polecanych wyżej zestawów.

O czym jeszcze warto wiedzieć?

– Na pierwsze zakupy warto wybrać się do pasmanterii. Kup jeden, góra dwa motki. Na początku będziesz uczyła się podstawowych splotów, a to oznacza, że po wykonaniu kilku rzędów, prace będziesz mogła spruć, a włóczkę wykorzystać jeszcze raz. Jeżeli szydełkowanie Ci się nie spodoba, to nie wydasz zbyt wielu pieniędzy.

-Jeżeli szydełkowanie Cię wciągnie, przerzuć się na zakupy w sklepach internetowych. Ceny są w nich ZNACZNIE niższe niż w sklepach stacjonarnych.
-Bardziej wymyślne włóczki (z pętelkami, włoskami, cekinami) zostaw na inne czasy. Podczas nauki będą Cię tylko denerwowały.
– Na początku dobrze jest wybierać włóczki zawierające w swoim składzie bawełnę (przynajmniej ja bym takie wybierała). Zazwyczaj są bardzo przyjemne w dotyku.
– Nie wyrzucaj banderoli. Gdy będziesz chciała dokupić motek w tym samym kolorze i o takim samym składzie, nie będziesz musiała zastanawiać się, czego Ty właściwie użyłaś. Dodatkowo na etykietach możesz zostawiać krótkie informacje na temat tego, czy dana włóczka ci odpowiadała, czy nie. Za jakiś czas staniesz się ekspertem. Banderola przyda ci się też, gdy będziesz zastanawiała się, w jakiej temperaturze wyprać gotowy produkt.

Wiesz już jak wybrać swoją pierwszą włóczkę. Przeczytaj też: Jak wybrać swoje pierwsze szydełko?

i zajrzyj na instagram @kreatywnebabki

Powodzenia,
Kamila